Gdy Taylor Swift wydała swój album-niespodziankę na zawsze na początku grudnia świat muzyczny natychmiast wypłynął z ewolucji artysty jako autora piosenek. Najnowsza wersja Swift to nostalgiczna narratorka, której mądrość przeczy jej wiekowi. Aby dopasować się do swojego nowego folkowo-alternatywnego brzmienia, śpiewa o wyimaginowanych światach pełnych miłości i smutku. (Nie bój się, Szybcy - są też okazjonalne odniesienie do jej chłopaka z życia wzięte,


zgodnie z oczekiwaniami).



Trzynasty utwór, „marjorie”, jest opisany jako „ arcydzieło rozdzierające serce ”Przez weterana Rolling Stone krytyk muzyczny Rob Sheffield. Dla tych, którzy nie znają drzewa genealogicznego piosenkarza, piosenka została napisana dla babci Taylor Swift, Marjorie Finlay . Dowiedz się więcej o tym, kim jest i co uczyniło ją tak wpływową dla swojej wnuczki.





Kim była Marjorie Finlay?

Marjorie Finlay urodziła się jako Marjorie Moehlenkamp 5 października 1928 roku w Memphis w stanie Tennessee. Jest babcią ze strony matki Taylor Swift.





Finlay wychowała się w St. Charles w stanie Missouri i uzyskała tytuł licencjata w dziedzinie muzyki w Lindenwood College (obecnie Lindenwood University) w 1949 r. Sopran koloraturowy, znana ze swojej zdolności do uderzania wysokich dźwięków i szybkiego ich dostarczania. Jej talent otworzył drzwi do niesamowitych możliwości. W 1950 r. Były recepcjonista banku wygrał konkurs talentów w programie sieci ABC Muzyka z dziewczynami . Finlay wyjechała w trasę koncertową przez 15 miesięcy i kontynuowała studia muzyczne w Massachusetts i Nowym Jorku.



Poślubiła Roberta Finlaya, prezesa Raymond Construction Company, 22 marca 1952 r. Wkrótce po ślubie para przeprowadziła się między Kubą, Wenezuelą i Puerto Rico. Gdziekolwiek wylądowała, Finlay znajdowała sposób na utrzymanie swojej kariery muzycznej. Oprócz występów w koncertach, operach i klubach kolacyjnych była gospodarzem Pokaz panamerykański , dwujęzyczny program telewizyjny emitowany w Puerto Rico. Śpiewała także z Puerto Rico Symphony Orchestra i wydała solowy album w Meksyku.

Para miała dwie córki, w tym Andreę Swift - mamę Taylora. Finlay zmarła 1 czerwca 2003 roku w wieku 74 lat. Chociaż od jej śmierci minęły prawie dwie dekady, jej wnuczka uhonorowała ją, uwieczniając ją w pieśni.

Marjorie zainspirowała utwór na najnowszym albumie Swifta „evermore”

W przeddzień wypuszczenia na zawsze , Swift opublikował ogłoszenie o albumie w mediach społecznościowych. Opowiedziała o swoich nowych piosenkach i ujawniła, że ​​jedna z nich zagrała „moja babcia Marjorie, która wciąż mnie odwiedza… choćby w moich snach”.



Szybkie, równe próbki Finlay na torze. „Gdybym nie wiedziała lepiej / pomyślałabym, że teraz dla mnie śpiewasz” - śpiewa ponad głosem swojej babci. Prawdopodobnie nie jest przypadkiem, że „marjorie” to 13. piosenka na albumie - 13 to ulubiony numer Taylor, podobnie jak jej wiek w chwili śmierci Finlay.

Teledysk do piosenki jest odkrywczym montażem rodzinnego materiału filmowego. Daje Swifties jaśniejszy obraz tematu piosenkarza: kobiety, która jest prymitywna i przyzwoita na powierzchni, ale także - jak sugerują słowa - sprytna i potężna. W jednej scenie Finlay jest widziana z Swiftem w wieku małego dziecka przy fortepianie, nie pozostawiając wątpliwości, że miała duży wpływ na swoją wnuczkę.

„Doświadczenie związane z pisaniem tej piosenki było naprawdę surrealistyczne” - wyjaśnił Swift w ankiecie wywiad z Zane Lowe . „Pisząc to, byłem czasem wrakiem. Czasami się załamałem… To było naprawdę emocjonalne. Jedną z najtrudniejszych form żalu do przepracowania jest żal z powodu bycia tak młodym, kiedy kogoś straciłeś, że nie miałeś perspektywy, by się nauczyć i docenić, kim był w pełni ”.

„Otworzyłam szafę mojej babci, a ona miała piękne sukienki z lat 60-tych” - kontynuowała. „Żałuję, że nie zapytałem jej, gdzie ma na sobie każdy z nich. Rzeczy jak te. Moja mama spojrzy na mnie tyle razy i powie: „Boże, jesteś taki jak ona”.

Obejrzyj wideo i zobacz, czy zauważysz jakieś podobieństwa:

Marjorie zainspirowała również ten teledysk z okresu „1989”

na zawsze to nie pierwszy raz, kiedy Swift czerpała inspirację ze wspomnień z Finlay. W teledysku do „Wildest Dreams” z jej albumu 1989 Swift występuje jako aktorka z lat 50. w filmie, którego akcja toczy się w Afryce. Ze swoimi ciemnymi lokami i czarującą aurą wygląda zupełnie jak Finlay. Jeśli przyjrzysz się uważnie, namiot kinowy w ostatnim ujęciu filmu pokazuje, że postać Swifta nazywa się „Marjorie Finn”, co wzmacnia odniesienie do Finlay.

Jake facet z farmy państwowej

Niestety, bardzo osobisty ukłon w stronę jej zmarłej babci został przyćmiony przez oskarżenia o rasizm. Krytycy kultury zauważyli wyraźny brak Czarnych w filmie i uznali to za gloryfikacja afrykańskiego kolonializmu .

Oczywiście przetrwała kontrowersje, a jej fanom lepiej się to uda. Chociaż Marjorie Finlay już nie ma, najwyraźniej żyje w sercu Taylora. Jej duch pomógł jej wnuczce stworzyć jeden z jej najbardziej znanych albumów.