Michelle obama ujawniła, że ​​przeszła zapłodnienie in vitro, aby począć swoje dwie córki, Malię i Sashę. Choć wkrótce stała się znana jako „naczelna mama” po tym, jak jej mąż Barack został wybrany na prezydenta, Michelle początkowo miała problemy z zajściem w ciążę. Wystarczyło tragiczne poronienie, by przekonać ją do nowego podejścia.



W jej wspomnieniach Twarzowy Michelle otworzyła się na temat swoich zmagań z płodnością. Wkrótce po tym, jak ona i Barack zaczęli na poważnie próbować począć, doszli do zaskakującego odkrycia, że ​​„płodność nie jest czymś, co pokonujesz”. To był trudny pomysł. „Okazuje się, że nawet dwoje zaangażowanych przebojów z głęboką miłością i solidną etyką pracy nie może być w ciąży” - napisała.





W końcu Michelle odkryła, że ​​jest w ciąży, ale radość z tego momentu nie będzie trwała. „Jeden test ciążowy okazał się pozytywny, co sprawiło, że oboje zapomnieliśmy o każdym zmartwieniu i omdlewaliśmy z radości” - wspomina była Pierwsza Dama. „Ale kilka tygodni później poroniłam, co sprawiło, że poczułam się nieswojo fizycznie i wywołała wszelki optymizm, jaki odczuwaliśmy”.





Poronienie wpędziło Michelle w depresję, którą opisała jako „samotną, bolesną i demoralizującą prawie na poziomie komórkowym”. To, co pomogło jej wyciągnąć ją z tej dziury negatywności, to zwrócenie się do koleżanek. Opowiedzieli jej o swoich poronieniach. To pomogło Michelle zdać sobie sprawę, że złamane serce, które właśnie przeżyła, było częstsze, niż sobie wyobrażała.



„To nie usunęło bólu”, napisała w książce, „ale dzięki odprężeniu swoich własnych zmagań, uspokoili mnie podczas moich”. To wtedy Michelle i Barack zdecydowali się na zapłodnienie in vitro. Zabieg wkrótce zaowocował narodzinami ich najstarszej córki Malii, która ma obecnie 20 lat. Kilka lat później mieli Sashę, teraz 17-letnią.

Czy vin diesel jest gejem czy hetero?

Michelle Obama ma nadzieję, że położy kres piętnowaniu, którego doświadczyła

Dzieląc się ze światem swoimi własnymi zmaganiami z płodnością, Michelle ma nadzieję, że rozwiąże piętno innych. „Myślę, że to najgorsza rzecz, jaką robimy sobie jako kobiety, a nie dzielimy się prawdą o naszych ciałach i ich pracy” - powiedziała Michelle Robin Roberts podczas wywiadu dla ABC News





. „Siedzimy we własnym bólu, myśląc, że w jakiś sposób jesteśmy złamani”. Michelle ma nadzieję, że inne młode matki nie będą czuć się tak samotne, kiedy przechodzą podobne próby.

Tabloidy często atakowały byłego prezydenta i Pierwszą Damę swoimi kłamstwami. W październiku ubiegłego roku Glob wydrukował artykuł twierdzący, że Barack i Michelle zmierzali do rozwodu za 150 milionów dolarów





. Nienazwane źródło, rzekomo bliskie parze, powiedziało outletowi, że Barack był zmęczony „nadętym hollywoodzkim stylem życia” Michelle, a ona miała równie dość „jego odmowy znalezienia prawdziwej pracy”. Plotkarz zakończyła absurdalną historię, twierdząc, że Michelle ma plan zemsty. Będzie kandydować na ten sam urząd, który kiedyś piastował: prezydenta.



Gossip Cop przyjrzał się plotce i ogłosił, że to kompletny nonsens. Obamowie obchodzili 27. rocznicę istnienia zaledwie tydzień przed opublikowaniem artykułu. Para otwarcie rozpływała się o sobie na swoich stronach w mediach społecznościowych. Jeśli chodzi o tak zwaną zemstę Michelle, wielokrotnie stwierdziła, że ​​absolutnie nie jest zainteresowana kandydowaniem na urząd polityczny. Powiedziała kiedyś Narodowy że nie ma „szans”, że będzie kandydować na prezydenta. Ten brukowiec nie mógłby bardziej pomylić się z historią, gdyby faktycznie spróbowali, a jest oczywiste, że tego nie zrobili.