Sam Smith przebyli długą drogę, odkąd zaśpiewali na swoim pierwszym albumie o złamanym sercu związanym z kochaniem heteroseksualnego mężczyzny. Jednak po ukończeniu drugiego albumu Smith zaakceptował swoją seksualność i towarzyszącą jej społeczność w sposób, który zmienił ich jako osobę. Teraz, gdy w pełni przyjęli swoją tożsamość, czeka na nich zupełnie nowy świat możliwości.



Smith śpiewał o swojej pierwszej miłości, prostym mężczyźnie, na swoim pierwszym albumie, Samotna godzina . Piosenki były melancholijnymi odami nieodwzajemnionej miłości, dzięki którym Smith stał się powszechnie znany. Ich drugi album, Dreszczyk tego wszystkiego , miał zdecydowanie inny charakter. W wywiad z Magazyn V.






, w którym rozmawiała z nimi przyjaciółka Sarah Jessica Parker, Smith ujawnił, dlaczego uważają, że ostatnie kilka lat doprowadziło ich do tego, by stali się „właściwie gejami”.





Należy zauważyć, że od czasu publikacji tego wywiadu Smith oświadczył, że nie identyfikują się jako mężczyźni ani kobiety i wolą zaimki „oni / oni”. Wyjaśnili okoliczności stojące za koncepcją ich pierwszego albumu, stwierdzając, że „czują się dobrze w mojej tęsknocie” za mężczyzną, który ich nie kochał.





Ewoluujące poczucie własnej wartości Sama Smitha

Jednak dzięki temu drugiemu albumowi Smith „właściwie stał się gejem”. Zaczęli mieć „właściwe relacje z mężczyznami”, co doprowadziło ich do większego dorastania i oswajania się z seksualnością. Nie tylko romantyczne relacje pomogły Smithowi wyrosnąć na osobę, jaką są dzisiaj. „Kiedy nagrałem ten pierwszy album” - wyjaśnił Smith - „miałem 19 lat. Nigdy nie byłem w związku. Nie miałem żadnych gejów. Teraz mam przyjaciół gejów i to zmieniło moje życie ”.



Nie oznacza to, że Smith nie miał wtedy w swoim życiu żadnego związku romantycznego. „Na poziomie osobistym jestem teraz w związku i myślę, że po raz pierwszy zasługuję na szczęście. Właściwie to zadaję sobie pytanie, czy wkrótce napiszę jakieś szczęśliwe piosenki o miłości ”. Brandon Flynn, z 13 powodów sława, uważa się za związek, o którym mówili





w tym wywiadzie. Jednak ta dwójka rozstała się jeszcze tego samego roku, więc „szczęśliwych piosenek miłosnych” może już nie być na stole.

Poza życiem osobistym Smith mówi, że są „dumni”, że ich drugi album „nie mógł być bardziej mną - i nie mógł być bardziej gejowski”. „Cieszę się, że mogę śpiewać piosenki takie jak„ On ”w częściach świata, które być może nie są tak otwarte pod względem seksualności. Bycie tak surowym przed ludźmi jest zniechęcające i przerażające, ale haj jest niesamowity ”.