Użytkownicy Twittera byli zdumieni najnowszym popularnym tematem: Majsterkowanie w domu gwiazda Tim Allen . Nazwisko aktora zaczęło zyskiwać na popularności na Twitterze. Jak większość ludzi wie, Twitter przyciąga gorące ujęcia i głupie żarty


. Ten trend zrodził szereg tweetów, w których wyrzucano żarty lub krytykę Allena lub pytano, dlaczego tysiące ludzi na świecie mówi o człowieku, którego ostatni występ był na wznowieniu Quibi Reno 911 . Nawet sam Tim Allen wpadł w ten trend.







Chociaż jest sporo tweetów z deklaracją #RIPTimAllen, nazwa nie zaczęła zyskiwać na popularności z powodu niczego związanego z życiem aktora. Dla jasności żyje i ma się dobrze, a te tweety RIP to w zasadzie tylko żarty o tym, jak gwiazdy mają tendencje do urodzin i zgonów. Sam Allen musiał mówić głośno o tym trendzie, żartując kilka godzin po tym, jak hashtag wystartował.



Wydaje się, że rzeczywiste pochodzenie tego szaleństwa pochodzi od Dana Katza, znanego również jako Big Cat Barstool Sports. Wczesnym rankiem podcaster opublikował żartobliwie tweet oferujący kody do cyfrowych kopii Szaleć w zamian za zidentyfikowanie zdjęcia Tima Allena z błędną odpowiedzią.



Dokładnie w tym samym czasie co tweet Big Cat z błędną odpowiedzią, Barstool PFT Commenter również napisał na Twitterze o tym aktorze, zamieszczając zdjęcie swojego Bud Light poświęcone Timowi Allenowi. Clem, kolejna osobowość stołka barowego, podzielił się żartem o Allenie kilka godzin później.

Wygląda na to, że jest to kolejny przykład tego, jak stołek barowy zdominował środowisko mediów społecznościowych, ale temat wystartował wystarczająco szybko, aby przyciągnąć nieświadomych użytkowników. Spora część odpowiedzi na ten temat nie jest zaskakująca Majsterkowanie w domu , ze względu na wyraźną nostalgię telewizji lat 90. i niesamowitą popularność programu .

Inne odpowiedzi były bardziej krytyczne wobec Allena, odnosząc się do jego przeszłości kryminalnej lub w inny sposób żartując z jego zarzutów o przestępstwo handlu narkotykami. Niezależnie od tego, wygląda na to, że jest to kolejny wirusowy moment na Twitterze, który, choć trochę głupi, nie jest w rzeczywistości mistyfikacją ani złośliwością - to tylko puenta łagodnego postu zaręczynowego w mediach społecznościowych. Tim Allen wciąż żyje i tweetuje.